Od czasu jego roli w filmie Deadpool, aktor Ryan Reynolds przyjął nową rolę wśród fanów antytezy typowego superbohatera. Nie można zaprzeczyć, że jego rola w filmie przyniosła Reynoldsowi ogromną rzeszę fanów. A jak wiecie, wraz ze sławą przychodzą „fanboye” i sytuacje, które są równie surrealistyczne, jak i dziwaczne, jak ta, którą tu przynosimy.
Z prostym tweetem, takim jak ten historia stała się wirusowa o czym mówimy w tym artykule. Sam Ryan Reynolds opublikował na portalu społecznościowym Twitter wiadomość z następującą wiadomością: "O Boże. O. Bóg. Co ty zrobiłeś Na szczęście litery, które składają się na moje imię, milczą ”. A wraz z nim link do innego tweeta opublikowanego przez użytkownika (a raczej zagorzałego zwolennika Reynoldsa).
@Vancityreynolds. Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem pic.twitter.com/EluTrtoRYi
- dustin (@poolspidey) 26 marca 2017 r.
Tak, niestety musimy porozmawiać o jednym z tych tatuaży, które w żadnej sytuacji ani kontekście nie są dobrym pomysłem. Plik fan ma wytatuowane imię swojego ulubionego aktora na pośladku. Tak, jak można by powiedzieć potocznie, tatuaż na tyłku. A prawda jest taka, że nie wiem, co jest gorsze, jeśli miejsce samego tatuażu, że nazwa aktor lub że jest wytatuowany czcionką „Comic Sans”.
Jak się dowiedział, młody człowiek, który oznaczył, będzie nosił na tyłku imię swojego ulubionego aktora przez całe życie, zapewnia, że Reynolds jest dla niego inspiracją. Zastanawiam się, czy jest to zakazana inspiracja, czy też bardzo osobista sfera ze względu na miejsce na jego ciele, w którym powstał tatuaż.
O Boże. O. Drogi. Bóg. Co ty zrobiłeś !? Na szczęście wszystkie litery w moim imieniu milczą. https://t.co/Tf1E6BfBcC
- Ryan Reynolds (@VancityReynolds) 20 kwietnia 2017 r.
Źródło - Twitter